Nie wiem, co się stało z tym zdjęciem po lewej, ale po wstawieniu go zrobiła sie na dole dziwna, niebieska krecha. W Suwałkach znów zaczął padać deszcz. Lubię deszcz!
Dzisiaj pełnoziarniste placuszki z zieloną herbatą i trochę granoli do tego.
Też uważam,że mam po nich zdecydowanie więcej dalszych dróg. Nie chcę skończyć w Tesco,McDonaldzie czy KFC,dlatego to poważna decyzja. I wiem też,że to ile pracy włożę w naukę,pokaże odzwierciedlenie na maturze. Biol-chem? też się zastanawiałam,ale ta chemia... Miałam 5,bo nasza nauczycielka-nie ubliżając- była trochę...za mało wymagająca? Dawała ściągać? Nieważne. Wiem tyle,że niczego się od niej nie nauczyłam. A Wos lubię,i to bardzo. I ta matura z WOSu otworzy mi więcej możliwości.
Jakie krzywuski:D.
OdpowiedzUsuńAle nie ważny wygląd, liczy się smaak;)
z zieloną herbatą? była wyczuwalna? muszę takich koniecznie spróbowac!
OdpowiedzUsuńwyborne śniadanko!:)
Niee, mi chodziło o to że do śniadania ją piłam :)
Usuńwyglądają pysznie :)
OdpowiedzUsuńTeż lubię deszcz ;P
OdpowiedzUsuńPyszne placuszki :)
Zielona herbata :)
OdpowiedzUsuńTeż uważam,że mam po nich zdecydowanie więcej dalszych dróg. Nie chcę skończyć w Tesco,McDonaldzie czy KFC,dlatego to poważna decyzja. I wiem też,że to ile pracy włożę w naukę,pokaże odzwierciedlenie na maturze.
OdpowiedzUsuńBiol-chem? też się zastanawiałam,ale ta chemia... Miałam 5,bo nasza nauczycielka-nie ubliżając- była trochę...za mało wymagająca? Dawała ściągać? Nieważne. Wiem tyle,że niczego się od niej nie nauczyłam.
A Wos lubię,i to bardzo. I ta matura z WOSu otworzy mi więcej możliwości.
Pysznie, uwielbiam placki :)
OdpowiedzUsuńAch, Suwałki, wieki tam nie byłam.
Nie mam pojęcia, o co chodzi z tym paskiem. U mnie duchota, nie ma czym oddychać, przydałby się deszcz. Uwielbiam pełnoziarniste placuszki :)
OdpowiedzUsuńJasne,odezwę się we wrześniu,i wszystko dokładnie napiszę. Gdy będę na 100 % pewna ;)
OdpowiedzUsuń