"Jane specjalizowała się w zbieraniu przepisów i uważała dzień za stracony, jeśli nie udało jej się zdobyć jakiegoś i zapisać go na czystych stronnicach "Kuchni dla początkujących". Nawet pani Snowbeam dała jej jeden - na pudding z ryżu. - Jedyny jaki jadamy - wyjaśnił Mały John." "Jane z Lantern Hill",
Moja bardzo dobra koleżanka pożyczyła mi książkę " W dżungli życia" Beaty Pawlikowskiej, nie wiem co miała w sobie ta książka, ale bardzo zmieniła moje nawyki żywieniowe. Teraz wiem, że wtedy zdecydowanie przesadziłam i nie warto zmieniać prawie wszystkiego na surowe jedzenie. Pawlikowska w swojej najnowszej książce o Chinach, już zaleca tylko i wyłącznie gotowane jedzenie, bo takie daje nam bardzo dużo siły i energii. Opowiada też, że w Chinach je się tylko ciepłe, ugotowane pokarmy. Nie je się tam natomiast surowych dań. (Podejrzewam, że owoce je się tam normalnie.)Mają według mnie dość skomplikowaną procedurę gotowania. Trzymają się zasady 5 przemian. Ludzie dożywają tam sędziwego wieku i cieszą się zdrowiem. Bardzo denerwuje mnie tak szybka zmiana poglądów. Rozumiem, że każdy ma prawo do zmiany zdania, ale nie taka osoba publiczna. Zresztą za kogo się ona wcześniej uważała?! Ta osoba straciła w moich oczach. Nadal darzę Beatę Pawlikowską szacunkiem i lubię jej książki, ale patrzę na jej opowieści z przymrużeniem oka i bardziej sceptycznie.
Pozwolę sobie jeszcze dodać, krótki wpis na temat yerba matte .
Yerba mate (ilex paraguariensis) to inaczej ostrokrzew
paragwajski, wiecznie zielona roślina z rodziny ostrokrzewów. Rośnie
dziko w Ameryce Południowej między równoleżnikami 10° i 30°, czyli w
Argentynie, Chile, Peru, Brazylii i Paragwaju, gdzie plantacje są
największe. Jako pierwsi zaczęli ją spożywać Indianie Guaraní.
Yerba mate podnosi odporność organizmu, polepsza
trawienie, zwiększa koncentrację, czyści krew i usuwa z niej substancje
toksyczne, balansuje układ nerwowy, przywraca młodzieńczy kolor włosów,
opónia starzenie się, niweluje zmęczenie, pobudza umysł, odchudza,
wzmaga siły, zmniejsza stres i zwalcza bezsenność.
Ma właściwości stymulujące, przeczyszczające,
ściągające, moczopędne, napotne i przeciwgorączkowe. Zawiera witaminy i
minerały: A, C, E, B-1, B-2 (czyli ryboflawinę) i B-complex; karoten,
kwas pantotenowy, biotynę czyli witaminę H, magnez, wapń, żelazo, sod,
potas, mangan, krzem, fosforyty, siarkę, cynk, kwas chlorowodorowy,
chlorofil, cholinę oraz inozyt.
Pobudza podobnie jak kawa, ale różni się od niej m.in. tym, że w przypadku kawy pobudzenie jest mocne i krótkie, a po yerba mate długotrwałe.
Pobudza podobnie jak kawa, ale różni się od niej m.in. tym, że w przypadku kawy pobudzenie jest mocne i krótkie, a po yerba mate długotrwałe.
Kawa wypłukuje z organizmu różne minerały, m.in. magnez. Yerba mate ich dostarcza.
Aktywna substancja yerba mate nazywa się mateina. Jest to odmiana kofeiny. Źródło http://www.beatapawlikowska.com/kitchen,list,759.html
idealny początek dnia! *.*
OdpowiedzUsuńa oliwki są chyba z Carrefoura :)
kurde, nie ma u mnie Carrefoura!
UsuńWszystko co z jabłkiem to pyszne. Takie śniadanie musi dać energię na resztę dnia :)
OdpowiedzUsuńPysznie to wygląda :)
OdpowiedzUsuń*_* Dziękuję !
UsuńPudding i granola, pyszny duet, o tak podoba mi się :)
OdpowiedzUsuńChyba nie mogłabym być cały czas na "gotowanej" diecie, bo bardzo uwielbiam surowe warzywa.
OdpowiedzUsuńPysznie wygląda ten pudding :).
ja tak samo ! Fajnie, że przeczytałaś to co napisałam. : )
Usuńprzepiękny,pyszny pudding :)
OdpowiedzUsuńpoczęstowałabym się z chęcią takim puddingiem:)
OdpowiedzUsuńa długo już pijesz yerbę? widzisz po sobie jakieś skutki? bo ja się do niej przymierzam już długo i na razie na tych przymiarkach się kończy:D
Dosyć długo, pewnie rok, ale była dluga przerwa. Skutki są takie, że ona rzeczywiśćie pobudza i to naprawdę inaczej niż kawa. Dodaje energii, wigoru. Mam wrażenie, że nieco zmniejsza apetyt. W sumie ma jakieś kalorie. Nie jest smaczna, na początku była okropna w smaku. Później się przyzwyczaiłam do takiej goryczki w smaku.
Usuńjakby co to ja kupuje ją tutaj http://www.yervita.pl/ taniej nie widziałam :)
UsuńHm,wszyscy piszą o tej książce,po prostu MUSZĘ ją wypożyczyć/kupić.
OdpowiedzUsuńBez surowych warzyw? Nie dałabym rady. Ja czasem nawet biorę marchewkę i siadam przed TV. Takie moje "chipsy" (których nigdy nie lubiłam i nie lubię,zjem w towarzystwie,ot co).
Yerba mate też mnie kusi. ;)
o jakiej książce mówisz ?
Usuńkurcze, wszędzie ostatnio czytam o tej Beacie Pawlikowskiej, a ja sama nie wiem, o co chodzi. xD chyba jestem jakoś nie w temacie, muszę się z tym jakoś zapoznać... ;o
OdpowiedzUsuńUwielbiam chlebowe puddingi, idealne śniadanie ale niesamowicie szybko syci i niedużo da się zjeść :)
OdpowiedzUsuńPrzymierzam się do Yerba od pewnego czasu ale jakieś abstrakcyjne wydawało mi się parzenie tej herbaty, sama nie wiem czemu :)