Etykiety

poniedziałek, 1 października 2012

48


Pęczak z owocami leśnymi, miodem i powidłami śliwkowymi :) Kawa i herba lawendowa z melisą




Pęczak to według mnie najlepsza kasza. Uwielbiam ją, jednak na śniadanie na szybko się nie nadaje. Dlatego nie jem jej tak często, jakbym chciala. Jak jestem glodna i znajdę się w kuchni to przyznaję, że trudno mi o cierpliwość. Muszę dodać, że muszę w końcu się zebrać, znaleźć chwilkę, ruszyć do sklepu i spełnić moje marzenie, którym są buty biegowe. Nie wiem kiedy ja to zrobię.. Trzeba to zrobić, jak najprędzej za nim wydam pieniądze na mniej potrzebne do zycia pierdoły :)

11 komentarzy:

  1. Nigdy nie jadłam tej kaszy... W takim połączeniu wygląda pysznie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Też uwielbiam pęczak :) W obiadowej wersji jest według mnie najlepszy. Na słodko jadłam raz, ale też był pyszny. Dziękuję, że mi o nim przypomniałaś swoim apetycznym śniadaniem :)

    OdpowiedzUsuń
  3. uwielbiam pęczak zarówno na słodko jak i wytrawnie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Również bardzo lubię pęczak, ale na słodko jeszcze nie jadłam. Muszę to koniecznie zmienić, przepysznie wygląda :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Też lubię pęczak. I to zarówno na słodko jak i na wytrawnie :) Ale śniadanie malutkie - chyba straszny ze mnie żarłok, bo na pewno bym się takim nie najadła.

    OdpowiedzUsuń
  6. a ja jeszcze nigdy nie jadłam tej kaszy ani na słodko ani wytrawnie , w twojej wersji śniadaniowej wygląda pysznie ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Pęczak na słodko:)?
    Szczerze to jednak nie jestem zdziwiona.
    Moja mama mówiła ,że kiedyś u niej w domu gotowało się taki na mleku:)

    OdpowiedzUsuń
  8. nigdy nie jadłam kaszy pęczak na słodko, ale zakładam, że musi być pyszna ;).

    OdpowiedzUsuń
  9. pyszna śniadaniowa miseczka! :)

    aa co do książek - u mnie nie w nich tkwi problem..a szkoda, łatwiej by to było przejść.

    OdpowiedzUsuń