Etykiety

poniedziałek, 29 października 2012

67



Naleśniki pierwszy ze szpinakiem i serem, a drugi ze słodkim, wiejskim twarogiem. Kawa zbożowa z kakao i mlekiem sojowym.
Po połowinkach i trzech godzinach zumby stwierdzam, że wziąż mam ochotę tańczyć. :). Jestem nieco nieprzytomna i nie poszłam dzisiaj do szkoły.

11 komentarzy:

  1. kiedyś chodziłam na zajęcia zumby i bardzo dobrze to wspominam :) Mam ochotę na naleśnika z serem ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. zumba daje pozytywnego kopa energii, po niej chce się jeszcze i jeszcze:) porywam słodkiego naleśnika do drugiego śniadania, a ze szpinakiem na obiad:)

    OdpowiedzUsuń
  3. uwielbiam takie naleśniki :) muszę zrobić ze szpinakiem na obiad, bo dawno nie jadłam...

    OdpowiedzUsuń
  4. zumba jest świetna, szczególnie na takie jesienne dni ! :) później tylko taki naleśnik i czego chcieć więcej

    OdpowiedzUsuń
  5. Ach, naleśniki *.* zjadłabym oba :D

    OdpowiedzUsuń
  6. uwielbiam naleśniki ze szpinakiem : >

    OdpowiedzUsuń
  7. Ze szpinakiem są świetne! Jedne z moich ulubionych. Podoba mi się całe to Twoje śniadanie :)

    OdpowiedzUsuń
  8. super naleśniczki oba nadzienia pyszne ! ja dziś miałam z dżemem ;d

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja po zumbie też zawsze chcę jeszcze więcej! :D
    Naleśniki pierwsza klasa :)

    OdpowiedzUsuń
  10. zazdroszczę tych naleśników! Moje przewracanie naleśników jest tak nieumiejętne, że zawsze wyglądają okropnie... i muszę prosić kogoś z domu, aby je zrobił. ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. O naleśniki ze szpinakiem uwielbiam i generalnie mogę się uznać za ich znawcę :P

    OdpowiedzUsuń